AKTUALNOŚCIBieżące informacje prawneHandel i transport
Polskie firmy transportowe a niemiecka ustawa o płacy minimalnej cz. I 61/2019
Polskie firmy transportowe a problem niemieckiej ustawy o płacy minimalnej
Bardzo rzadko zdarza się, aby ustawa wprowadzana przez jedno z państw członkowskich UE wywoływała tak szeroką dyskusję i budziła tak poważne zastrzeżenia jak MiLoG (Mindestlohngesetz) – ustawa o niemieckiej płacy minimalnej.
Obowiązująca od 2015 r. regulacja wprowadziła minimalną godzinową stawkę płacy, stosowaną do ustalania wynagrodzenia wszystkich osób świadczących pracę na terenie Niemiec, w tym pracowników, którzy zatrudnieni są przez przedsiębiorstwa mające siedziby w innych państwach członkowskich.
Regulacja ma kluczowe znaczenie dla branży transportowej, w której zatrudnieni są pracownicy wysoce mobilni, tacy jak kierowcy ciężarówek wykonujących operacje transportowe na terenie Niemiec.
W sposób szczególny dotknięte są polskie firmy spedycyjne, które zdominowały rynek przewozów towarowych w Europie, są liderami przed Niemcami i Hiszpanią, dokonując około 25% wszystkich operacji na terenie UE i wytwarzając około 7% polskiego PKB.
Dlaczego niemiecka ustawa budzi tak poważne konsekwencje i jakie skutki wywołuje dla polskich przedsiębiorców?
Zgodnie z regulacją MiLOG, ustawa stosowana jest w odniesieniu do pracowników. W rozumieniu prawa niemieckiego, pracownikiem jest każda osoba, która obowiązana jest do wykonywania pracy na rzecz innej osoby za wynagrodzeniem. Dla ustalenia istnienia stosunku pracy wystarczające jest, aby dana osoba zobowiązana była, na podstawie zawartej umowy, do wykonywania pracy stosownie do poleceń przełożonego i uznawała tym samym prawo pracodawcy do rozporządzania jej siłą roboczą. Rzeczoną umową nie musi być jedynie umowa o pracę, ale również umowa cywilnoprawna w rozumieniu polskiego Kodeksu cywilnego.
Postanowienia MiLoG odnoszące się do branży transportowej wskazują, że obowiązek zapłaty płacy minimalnej obejmuje wszystkie operacje transportowe wykonywane na terenie RFN. Zakresem obowiązywania ustawy objęte są więc operacje tranzytowe sensu stricte, kabotaż oraz pozostałe formy międzynarodowych operacji transportowych. Oznacza to, że przedsiębiorca zatrudniający kierowcę, który tylko przejeżdża przez Niemcy lub też wykonuje na terenie RFN jakąkolwiek inną operację transportową, obowiązany jest do wypłaty mu minimalnego godzinowego wynagrodzenia ustalonego przez MiLOG, od stycznia 2019 r. jest to 9,19 eur. W zdecydowanej większości przypadków kwota ta znacznie przewyższa polskie stawki, co stanowi bardzo poważny problem dla funkcjonowania polskich przedsiębiorstw i pozbawia je atutu konkurencyjności w stosunku do firm z zachodniej Europy.
Zastrzeżenia co do zgodności MiLoG z prawem UE
Zastrzeżenia co do zgodności MiLoGu z prawem unijnym koncentrują się przede wszystkim na fakcie, że ten krajowy akt prawny ingeruje w sposób niedopuszczalny w zasadę świadczenia usług oraz w swobodę przepływu towarów.
Reguły interpretacyjne przepisów TfUE oraz wypracowane orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości wskazują, że środki krajowe mogą ingerować w swobody unijnego rynku wewnętrznego tylko wtedy, gdy motywowane jest to tzw. ?nadrzędnym interesem ogólnym?, jakim może być ochrona socjalna pracowników. Ochrona ta jednak musi spełniać kryteria proporcjonalności, czyli musi w realny i istotny sposób przyczyniać się do ochrony pracowników.
W tym kontekście, objęcie zakresem stosowania ustawy MiLoG wszystkich pracowników wysoce mobilnych uznać należy za nieproporcjonalne. Rzeczywisty stopień związania kierowców transportu międzynarodowego z kosztami życia w Niemczech, ze względu na krótki okres przebywania na terenie RFN oraz brak realnego przeniesienia ośrodka życiowego do tego kraju, jest iluzoryczny. W związku z tym Komisja Europejska podjęła decyzję o wszczęciu wobec Niemiec postępowania o niewywiązywanie się ze zobowiązań wynikających z Traktatów stanowiących podstawę UE (w trybie art. 258 TfUE).
Z uwagi na wagę podniesionych przez Komisję zarzutów, niemiecki rząd postanowił zawiesić stosowanie części postanowień MiLoG. Do czasu wyjaśnienia wątpliwości w zakresie zgodności ustawy z prawem UE, zdecydowano wstrzymać się ze stosowaniem wymogów administracyjnych oraz przewidzianych kar pieniężnych za naruszenie MiLoG w odniesieniu do przedsiębiorstw transportowych z siedzibą poza terytorium Niemiec. Decyzja ta dotyczy jednak jedynie operacji tranzytu sensu stricte i nie obejmuje swoim zasięgiem innych form transportu międzynarodowego oraz operacji kabotażowych.
Przewozy tranzytowe stanowią jednak, jedynie nieznaczną część wszystkich operacji transportowych wykonywanych na terenie Niemiec, w niewielkim stopniu przyczyniło się to więc do rozwiązania problemu zagranicznych firm.
O praktycznych konsekwencjach niemieckiej ustawy dla polskich firm, będziemy pisać w kolejnym wydaniu newslettera.